3 maja – z czym kojarzy ci się to święto? Z biało-czerwoną flagą? Z wolnym dniem w szkole i pracy? A może po prostu
3 maja jest świętem jak każde inne zaznaczone na czerwono w kalendarzu, który wisi gdzieś w kuchni?

Nie jest ważny ogrom wiedzy na jego temat, bo wystarczy, że wiesz, że był ktoś, dzięki komu możesz dzisiaj cieszyć się trójpodziałem władzy, że był ktoś, kto specjalnie dla ciebie walczył o uchwalenie Konstytucji, której skutki nadal widzisz w swoim życiu. Tylko dlaczego nie pamiętasz o tym kimś? Obchodzisz święto ustanowione przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, ale nie wiesz nawet, kim on był? Może z lekcji historii kojarzysz jego postać jako dostojnego króla i byłego władcę Polski, a co więcej? Dlaczego się o nim uczysz?

Spójrzmy więc wstecz…

Budzisz się rano, jest 3 maja 1791 roku. Wyglądasz przed okno i widzisz, że w okolicach Zamku Królewskiego zgromadził się ogromny tłum ludzi. Nagle widzisz, że pojawiają się wojska, którymi dzielnie dowodzi książę Józef Poniatowski. Wieść o niecodziennych i nadzwyczajnych wydarzeniach w Sejmie spowodowała, że pojawiło się wielu obserwatorów. I to właśnie wtedy – w wyniku burzliwych obrad – Sejm Czteroletni przyjął przez aklamację ustawę rządową, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 Maja. Słyszysz krzyki: „Wiwat, Wiwat Konstytucja Wiwat Król, Wiwat Wszystkie Stany!” Ludzie cieszą się i świętują. W tłumie słyszysz, jak ważne jest to, co się właśnie stało i widzisz, że to na twoich oczach uchwalono pierwszą konstytucję w dziejach Europy i drugą w dziejach całego świata. Niesamowite, prawda?