W pierwszym dniu spływu kajakowego po Nidzie dotarliśmy z Morawicy do Wolicy. Trasa miała 15 kilometrów i pomimo tego, że była średnio trudna, niektórzy mieli pewne przygody po drodze. Pierwsze osoby na końcu trasy musiały czekać ponad godzinę na ostatnich uczestników. Po spływie dotarliśmy do miejsca, w którym śpimy, mianowicie do budynku, który nazywa się „Dworek”. Podczas wieczornej integracji doszło do zwarcia i przez chwilę nie mieliśmy prądu, ale sytuacja została opanowana.

Ryszard Mleczko