Dwa spojrzenia na film “Historia Roja”

 

5 kwietnia bieżącego roku uczniowie klas pierwszych i drugich liceum oraz trzecich gimnazjum mieli okazję obejrzeć film pt.: „Historia Roja” w kęckim Domu Kultury.

Film wyreżyserowany przez Jerzego Zalewskiego opowiada o wydarzeniach z czasu działalności Narodowych Sił Zbrojnych. Głównym bohaterem jest tytułowy Mieczysław „Rój” Dziemieszkiewicz, jeden z Żołnierzy Wyklętych, odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Produkcja nie jest jedynie hołdem złożonym zapomnianym bohaterom i nie skupia się jedynie na życiu Roja, ale ma na celu przede wszystkim wpłynąć na świadomość współczesnych ludzi, szczególnie tych młodych, i ukazać  zarówno realia życia, jak i postawę ludzi niepogodzonych z faktem przejęcia władzy przez komunistów. Doskonale zostało przedstawione również wewnętrzne rozdarcie, z jakim przyszło się zmagać żołnierzom walczącym o wolność, a także to, iż ludzi nie można jednoznacznie podzielić na dobrych i złych. Z drugiej strony cała produkcja wydaje się być symboliczna także w dzisiejszym świecie, w którym ciągle aktualne jest pytanie o naszą tożsamość.

Film wielu uczniom podobał się, ale byli i tacy, którzy uznali go za „nieudaną lekcję historii”. Na pewno jednak wzbudził w nas wszystkich wielkie emocje i skłonił do przemyśleń i refleksji. Przede wszystkim zrodził pytanie, czy warto bronić spraw przegranych? Jednak skoro ktoś ich broni, to czy są tak naprawdę przegrane?

Zuzanna Czerniawska, kl. II H

 

5 kwietnia klasy III gimnazjum oraz I i II liceum udały się do Domu Kultury, aby obejrzeć film pt. “Historia Roja” w reżyserii Jerzego Zalewskiego. Jest to opowieść o powojennych losach młodego żołnierza podziemia antykomunistycznego – Mieczysława Dziemieszkiewicza, pseudonim “Rój”.
W ostatnich latach polska kinematografia poświęca coraz więcej uwagi historii, szczególnie wydarzeniom stosunkowo niedawnym, z okresu II wojny światowej i czasów powojennych. “Historia Roja” to pierwszy film o Żołnierzach Wyklętych, dlatego do kina udałam się ze sporymi nadziejami. Niestety, spotkało mnie rozczarowanie.
Osoby, które nie posiadały odpowiedniej wiedzy o Żołnierzach Wyklętych, mogły mieć problem ze zrozumieniem filmu już na samym początku. Większość scen nie łączy się ze sobą w spójny sposób, sprawia wrażenie nieumiejętnie zmieszanych ze sobą przypadkowych kadrów. Dialogi bohaterów są często za długie i monotonne, zaś sceny akcji nakręcone w mało interesujący sposób z użyciem drżącej kamery lub zwolnionego tempa. Takie przedstawienie historii wpływa na znużenie widzów. Dodatkowo, gra aktorska również pozostawia wiele do życzenia. W pewnych scenach jest wręcz sztuczna.
Zaletami produkcji są zdecydowanie klimatyczna muzyka Michała Lorenca oraz ciekawa charakteryzacja i dbałość o scenografię. Na plus zapisać można również jakość dźwięku.
Według mnie film jest rozczarowaniem. Spodziewałam się zupełnie innego przedstawienia historii Żołnierzy Wyklętych. Zatem czy warto  zobaczyć “Historię Roja”?  Cóż, mimo wszystko warto. Może nie dla samej realizacji filmowej czy doznań estetycznych, ale dla uczczenia pamięci tych, którzy poświęcili się ratowaniu ojczyzny.

Katarzyna Lekka, 3a