Jak powiedział kiedyś znany polski reportażysta i publicysta Ryszard Kapuściński, „Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej”. Podróżować można nie tylko poprzez fizyczne przemieszczanie się i eksplorowanie nowych terenów, można także zagłębić się w magii opowieści o dalekich krainach i ich niezwykłych mieszkańcach. W taką podróż zabrał nas pan Mateusz Gasiński, absolwent naszego liceum, członek Zarząd Fundacji Kasisi.

Wielokrotnie przebywający w różnych częściach Afryki niosąc pomoc najbiedniejszym, pokazał nam różne twarze tego wciąż nie do końca zbadanego kontynentu, gdzie wciąż odprawiane są dawne obrzędy i toczone są walki plemienne. Dzięki wspaniałym opowieściom wzbogaconym barwnymi, oryginalnymi fotografiami i filmami, mogliśmy bliżej poznać Czarny Ląd. Pomimo skrajnej biedy i wyniszczających epidemii, ludzie wciąż zachowują tam optymizm i wiarę w lepsze jutro. Godzą się z własnym losem, starając się żyć w harmonii z innymi. Dzięki swojej pracy w fundacji pan Mateusz Gasiński  miał możliwość poznania wielu osób, których życie doświadczyło bardzo boleśnie.  Często nędza zmuszała ich do okrutnych czynów, musieli podejmować decyzje, które stanowiły o życiu lub śmierci ich dzieci. To niesamowite, ile można nauczyć się poprzez życie, doświadczanie i przezwyciężanie trudności. Fundacja Kasisi, idąc z pomocą tym najbiedniejszym, założyła sierociniec, hospicjum i  szkoły w wielu krajach Afryki ( Zambii, Rwandzie, R.D.Konga). Mogliśmy zobaczyć zarówno efekty tej pomocy, jak również bezkresne obszary potrzeb.

Dowiedzieliśmy się także dużo na temat savoir- vivre’u panującego na kontynencie afrykańskim. Zaimponowała nam niezwykła otwartość mieszkańców Czarnego Lądu, ich celebracja kontaktów międzyludzkich, często wydająca się nam, Europejczykom, przerysowana i nieco zabawna. Na przykład podczas dialogu nikt nie może przejść pomiędzy rozmówcami, bowiem takie zaburzenie kanału komunikacji jest aktem najwyższego terroru na zasadach dobrego wychowania. Nietaktem, a nawet zniewagą, jest również podanie komuś jakiejkolwiek rzeczy lewą ręką- to oznaka braku szacunku. Takie proste gesty, choć wydają nam się dziwne, przyczyniają się do budowania więzi między ludźmi i wzajemnej otwartości.

Afryka to kontynent o bardzo wielu twarzach. Obok malowniczych pejzaży, widzimy człowieka, który swego szczęścia poszukuje w życiu w zgodzie z naturą. Jakże ironiczny wydaje się nam ten cudowny krajobraz, biorąc pod uwagę warunki życia ludności zamieszkującej te tereny. Ludności umierającej z głodu, żebrzącej na ulicach. Społeczeństwa dotkniętego wieloma plagami. To tam, gdzie natura pokazała swe największe piękno, uwidaczniają się również najczarniejsze instynkty człowieka. Ludobójstwa, plemienne walki – to wszystko odcisnęło piętno na mieszkańcach, którzy mimo swej otwartości, wciąż mają w pamięci te dramatyczne wydarzenia z 2004 roku, wciąż borykają się z problemami, jakie zostawia po sobie grabieżcza polityka bogatych państw. To my właśnie czerpiemy korzyści z bogactw naturalnych Czarnego Lądu. Powinniśmy solidaryzować się z Afryką, bowiem na skutek globalizacji jej problemy nie są już dla nas tak odległe. Kwoty, które dla nas wydają się być marginalne, tam mogą zagwarantować komuś przeżycie. Spotkanie z panem Mateuszem nauczyło nas przede wszystkim tego, żebyśmy doceniali to, co mamy i umieli dzielić się tym z innymi ludźmi. Chcąc choć trochę wspomóc swoich rówieśników z Afryki, przekazaliśmy na ręce pana Mateusza niewielki datek finansowy od naszej społeczności.  Jeśli chcecie  zostać przyjaciółmi Fundacji i nieść pomoc potrzebującym, odwiedźcie  stronę WWW.fundacjiakasisi.pl.

Karolina Tlałka

kl. IIpg