Licealiści przedszkolakom, czyli

Święto bajek w Wyspianie

Gdy wiatr w zimie śniegiem dmucha, miło w cieple bajek słuchać i przypomnieć wtedy bajki, które znamy…. Tymi słowami Ania (występująca w roli narratora) zaprosiła dzieci na wędrówkę w krainę bajek, przygotowaną przez uczniów klas II M i II G Liceum Ogólnokształcącego im. S. Wyspiańskiego w Kętach pod kierunkiem pani Haliny Kajty, nauczycielki języka polskiego. Zaprezentowane 2 marca 2012r. krótkie przedstawienie odbyło się w szkolnej auli, gdzie mieści się niewielka scena teatralna. Młodzież powtórzyła je trzy razy, bowiem przybyło aż dwustu małych widzów z prawie wszystkich kęckich przedszkoli.

Święto bajek to interaktywne przedstawienie złożone z kilku znanych dzieciom historii: o Jasiu i Małgosi, Kopciuszku, Brzydkim Kaczątku, Siedmiu Krasnoludkach i Królewnie Śnieżce, Czerwonym Kapturku, Calineczce i Kubusiu Puchatku. W tytułowe postacie wcielili się licealiści z ekspresją godną iście zawodowych aktorów. Bajkom towarzyszyła scenografia przedstawiająca las i piernikową chatkę Czarownicy, a także domek Siedmiu Krasnoludków. Wszystko uzupełniła ozdobna skrzynia z książkami, z których pochodziły baśniowe postaci. Dialogowi bohaterów towarzyszyła ścieżka muzyczna, stanowiąca nie tylko podkład, ale też tworząca rytm spektaklu.

Przedstawienie uczniów Wyspiana opierało się na koncepcji aktywnego odbioru prezentowanych bajek. Toteż przed jego rozpoczęciem dzieci zostały uprzedzone
o tym, że po spotkaniu z bajkowymi postaciami wezmą udział w małym konkursie
z nagrodami-niespodziankami. Do skupienia uwagi nie trzeba ich było długo nakłaniać. Potem Wróżka przeprowadziła krótki konkurs: zadała dzieciom kilka pytań dotyczących obejrzanych historii i zwycięzcom rozdała nagrody w postaci książeczek z bajkami. Wszyscy mali goście otrzymali też słodkie upominki i zapewne się dobrze bawili, bo na koniec chętnie fotografowali się z bajkowymi postaciami.

Ta inicjatywa licealistów z popularnego Kętach Wyspiana była ciekawa i pożyteczna. Małym widzom dostarczyła wielu miłych wrażeń ze spotkania z bajkowymi historiami i postaciami, a uczniom-aktorom pozwoliła odkryć w sobie sporo (dotąd nieujawnionej) ekspresji teatralnej. Nikt się nie spodziewał, że będzie tyle zabawy, a sami licealiści – zwłaszcza ci na co dzień mało interesujący się teatrem – byli zaskoczeni spontanicznym przyjęciem. Warto więc było podjąć ten wysiłek dodatkowej i absorbującej pracy!